poniedziałek, 25 maja 2015

CICHOBIEGI - PRZEGLĄD TENISÓWEK DAMSKICH


W życiu nie podejrzewałam, że będę maniaczką tenisówek! Zawsze sceptycznie podchodziłam do tematu lubując się w balerinkach i półbutach. Trampki? Okej, dla przedszkolaków i uczniów podstawówki. A teraz? Swoich Nike MD Runner prawie ze stóp nie ściągam, a widząc te wszystkie propozycje sklepów wyposażyłabym się wyłącznie w sportowe buty! Chcecie poznać moje typy? Oto one!

Okej, na jedną parę porządnych markowych butów można odżałować, ale czy jest sens kupować wyłącznie oryginalne obuwie, którego ceny wahają się w granicach 200-400 złotych? Ja nie widzę*, zwłaszcza w moim przypadku, kiedy tenisówki służą mi zwykle tylko jeden sezon. Albo je poplamię tak, że odplamić graniczy z cudem, albo zedrę, albo zwyczajnie stwierdzam, że już mi się nie podobają i nie pasują do odcieni końcówek. A mówiąc całkiem poważnie, jakoś fajniej mieć trzy-cztery pary różnych wzorów i kolorów i chodzić codziennie w innym looku, niż szaleć w outficie wyłącznie górą paradując wciąż w tych samych trampkach. Dlatego wychodząc z założenia, że buty na jeden sezon nie muszą grzeszyć jakością przejrzałam propozycje moich dwóch ulubionych sklepów obuwniczych: czasnabuty.pl oraz elilu.pl i zrobiłam sobie i Wam obrazkową listę zakupów! Korzystajcie!

PS. Pod numerkiem kryją się odnośniki bezpośrednio do stron, gdzie możecie od razu zamówić wybraną parę. Zwróćcie uwagę, że ani jedna para prezentowanych tenisówek nie kosztuje więcej niż 40zł, co tym bardziej powinno Was zachęcić do kupna!


1 - 39,90 | 2 - 39,90 | 3 - 24,99 | 4 - 24,99 | 5 - 28,00

Slip-on'y to najmodniejsze tenisówki tego sezonu. Początkowo jakoś nie mogłam się do nich przekonać, mając je w głowie zarezerwowane wyłącznie dla maluchów, które nie umieją wiązać sznurówek. Teraz myślę, że nie ma wygodniejszych butów do założenia, kiedy muszę za minutę być na przystanku, a jeszcze biegam z mokrą głową po domu! Dodatkowo przy wąskich rurkach prezentują się wyśmienicie! Mój numer jeden tej wiosny!


1 - 24,90 | 2 - 15,00 | 3 - 22,90 | 4 - 29,90 | 5 - 25,00

Firma Vans stworzyła model tenisówek, który podbił serca większości populacji. Proste, wygodne trampki wiązane na sznurówki w każdym możliwym kolorze. Niestety oryginały są dość drogie, ale dlaczego nie sprawić sobie czegoś na ich kształt za śmieszne pieniądze? Ważne tylko, żeby nie miały podeszwy z kartonu, która nie wytrzyma nawet tygodnia. Wariantów kolorystycznych jest mnóstwo, nic tylko wybierać!

1 - 29,99 | 2 - 29,99 | 3 - 29,90 | 4 - 29,99 | 5 - 29,90 

Kolejny hit - Converse. Trampki, które wydawało mi się są zarezerwowane wyłącznie dla metalowców i punk-rockowców. A tu proszę! Biały model ma już u siebie większość nastolatek. Dodają każdej stylizacji trochę luzu, a przy tym są niesamowicie wygodne! Problem tkwi jedynie w tym, żeby zdecydować się na konkretny kolor, co jak widać proste nie będzie. I co? Za trzy dyszki możecie się wzbogacić o nową parę ślicznych wiosennych pseudoconversów!

Informuję dodatkowo, że przy okazji jutrzejszego Dnia Matki nawet nie będąc jeszcze mamami możemy załapać się na świetne rabaty i zaoszczędzić kilka złotych na zakupach! W sklepie czasnabuty.pl przy składaniu zamówienia jeszcze dziś i jutro nie zapomnijcie wpisać kodu promocyjnego DZIENMATKI - otrzymacie rabat -20% od każdej ceny nieprzecenionej pary butów. Sklep elilu.pl przygotował natomiast promocję -10% na hasło MAMA2015, która trwa aż do 27 maja. Więcej informacji na stronach internetowych sklepów.

I co, Moje Drogie? Który z modeli: slip-on, vans czy converse są najbliższe Waszym modowym gustom? Czy zdecydujecie się na którąś z prezentowanych par? 

* Ten post jest propozycją dla osób, które nie mogą sobie pozwolić na trzy pary oryginalnych butów i wydanie na nie prawie 1000 złotych. Prezentuję alternatywę za grosze i buty, które pewnie nie grzeszą jakością, ale myślę, że można poświęcić 20zł na przeparadowanie choćby kilka razy w ślicznych kolorowych trampkach. Jeśli Cię na to stać, poszukaj w sieci oryginalnych modeli :)



    

4 komentarze:

  1. Haha! Witaj moja stylówko!
    Śmigam non stop albo w balerinkach albo w trampkach. Moja mama za głowę się łapie i mówi: "Kup sobie wreszcie jakieś porządne buty!". Ale co ja poradzę, że moje zdanie jest takie a nie inne, czyli: po co mam wywalać grube pieniądze na baletki czy trampki, w których latam po Warszawie wszędzie i w każdą pogodę. Wolę kupić z niewielkie pieniążki, a w razie zniszczenia kupić nowe i nie będzie mi szkoda. Stronkę ELILU odkryłam jakiś czas temu i co chwilę tam wchodzę, żeby nacieszyć oko. Kuszą mnie te slip-on'ki, zwłaszcza pastelowa 3 :) . A'la vansy miałam takie jak 1 i 4 i po prostu byłam zachwycona! Podobnie 2 i 5. Niestety już straciły swój żywot. Obecnie męczę białe A'la conversy i też jest super.

    Zawsze sobie mówiłam: "Kurcze, pochodziłabym w trampkach no ale jak to, taka studentka dorosła i w trampkach będę śmigać" - Nic bardziej mylnego. Jest super! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz po tym przeglądzie również zaopatrzyłam się w białe conversy! Są cudne, chociaż posiadam chyba wybitny talent chronicznego upierdzielania się i białe buty nie mają ze mną łatwo. No ale co z tego, skoro pasują do większości stylizacji i są cudne! :)

      Usuń
  2. A'la Converse'y w cenie 10x niższej od oryginałów - ciekawe jak u nich z trwałością, bo z tego co wiem, All Star jednak są trochę wytrzymalsze od zwykłych trampek. Ale z drugiej strony... Nawet gdyby "wychodziły" tylko 2-3 miesiące to i tak warto!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie byłam przekonana czy białe trampki będą korespondować z resztą mojej szafy i czy wogóle będę chciała w nich chodzić, dlatego wybrałam najtańszy odpowiednik do eksperymentu. Z trampkami póki co nic się nie dzieje, a chodzę w nich zaskakująco często, więc zapewne uśmiercę w najbliższym czasie moją świnkę skarbonkę i zanwestuję w oryginalne Conversy!

      Usuń